BRACTWO SUZUKI

Witam, kolega poprosił mnie o wrzucenie na forum tematu do dyskusji, może się ktoś otarł o taką sytuację. Dodam tylko motocykl salon Polska kolega odkupił motocykl od pierwszego właściciela polatał jakiś czas i silnik zdechł olej w filtrze powietrza etc

"W związku z podejrzeniem dolania czegoś (np. rozpuszczalnika ) do nie zabezpieczonego wlewu oleju w silniku, który mógł go rozrzedzić/zmienić lepkość, a co za tym idzie poprzez brak filmu olejowego doprowadzić do awarii silnika - czy ktoś miał taki przypadek i czy może korzystał ze zgłoszenia szkody z polisy AC? "

Kolega wszystko będzie miał zawarte w OWU, natomiast jeżeli uszkodzenie silnika nie zostało spowodowane kolizją czy wypadkiem to ubezpieczyciel będzie to traktował jako awarie eksploatacyjne i nie wypłaci odszkodowania.

Swobi pisze: ↑ndz, 29 maja 2022, 14:03 Kolega wszystko będzie miał zawarte w OWU, natomiast jeżeli uszkodzenie silnika nie zostało spowodowane kolizją czy wypadkiem to ubezpieczyciel będzie to traktował jako awarie eksploatacyjne i nie wypłaci odszkodowania.

Niekoniecznie... Ja miałem w zeszłym roku sytuację z samochodem, przejechałem przez rozlewisko wodne po ulewie i szlag trafił elektryczną przekładnię kierowniczą (też można byloby to uznać za uszkodzenie eksploatacyjne) ... Bez żadnego problemu zrobiłem to z AC... Myślę, że warto próbować, zwłaszcza jeśli po ekspertyzie oleju (trzeba by zlecić) wyszłoby, że awaria silnika spowodowana była dolaniem czegoś przez osoby trzecie... Przecież jak ktoś przerysuje Ci lakier w aucie na parkingu, czy też złośliwie przewróci motocykl, to nie będzie dyskusji z wypłatą...
Najlepiej niech skontaktuje się ze swoim brokerem.

Dlatego napisałem,że wszystkie warunki są w OWU, u mnie w wypożyczalni zajechali silnik i uja dostaliśmy, co ubezpieczyciel to inne warunki.

Swobi pisze: ↑ndz, 29 maja 2022, 14:48 Dlatego napisałem,że wszystkie warunki są w OWU, u mnie w wypożyczalni zajechali silnik i uja dostaliśmy, co ubezpieczyciel to inne warunki.

No ale to trochę inna sytuacja... Jak da się udowodnić "wandalizm", to moim zdaniem sprawa prosta i do ogarnięcia... Wątpię, żeby w OWU była taka sytuacja opisana

Ale jak co innego? Zajechany silnik to zajechany silnik. Ty przejechałeś przez wodę, podałeś co i jak i dostałeś odszkodowanie. Tu o ile dobrze czytam jest podejrzenie wandalizmu. Oczywiście najlepiej jest to zgłosić i czekać na odpowiedź ubezpieczalni.Życzę koledze, żebym się mylił a Harpoon miał rację, peace.

Trochę inna, nikt im nic do silnika nie dolał... Zarżnęli na własny rachunek

harpoon pisze: ↑ndz, 29 maja 2022, 17:08 Trochę inna, nikt im nic do silnika nie dolał... Zarżnęli na własny rachunek

Kolega Kropek napisał, że na 100% ktoś koledze dolał czegoś? Czy podejrzewa, że ktoś coś zrobił? Harpoon ja daleki jestem od kłótni i jak napisałem, peace. Jak tylko ubezpieczalnia zrobi tą próbę oleju, to oby na korzyść kolegi, z czego po raz kolejny życzę.

Ubezpieczalnia nie zrobi, bo to nie w ich interesie... Niestety spadnie to na kolegę

Panowie luźna guma, również jestem sceptykiem co do uzyskania tego typu ubezpieczenia. Dział jest widoczny dla nie zalogowanych więc znajomek sobie poczyta. Mam nadzieję, że da znać co z tego wyszło, skrobnie się i jakaś wiedza zostanie LWG