O co kaman z tym łańcuchem...

Tutaj możecie znaleźć lub podzielić się opiniami na temat motocykli z klasy Super Sport, a także zapytać się innych użytkowników w sprawie dręczącego Was problemu...

Moderator: Emil

ODPOWIEDZ
Ewcia

O co kaman z tym łańcuchem...

Post autor: Ewcia »

Łańcuch wyczyszczony, nasmarowany i naciągnięty... dziś bardzo krótka przejażdżka i łańcuch znowu luźny... o co chodzi, co się dzieje? Ktoś coś jakiś pomysł... :( Proszę i dziękuję:)
Lord_Nicon
BS Brother
BS Brother
Posty: 292
Rejestracja: wt, 28 lut 2006, 12:39
Województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wołów ( koło Wrocławia)
Kontakt:

Re: O co kaman z tym łańcuchem...

Post autor: Lord_Nicon »

Hej...

Pierwsza myśl to taka, że masz nierówno rozciągnięty łańcuch... Czyli w jednym miejscu będzie naciągnięty prawidłowo lub nawet za bardzo a jak przekręcisz kołem w drugim miejscu będzie luźny...Jeżeli masz już tak rozciągnięty łańcuch to za wiele z tym już nie zrobisz...

Fakt.... że łańcuch praktycznie zawsze wyciąga się nierównomiernie ... jednak zależy tutaj jak duże są to różnice ... jeśli w jednym miejscu jest napięty jak struna a w innym luz jest większy niż nakazuje serwisówka (z reguły 2-3 cm) to w takim wypadku należy już wymienić łańcuch...
Możliwe że tutaj jest podobnie...
Zerknij na luz łańcucha na całej jego długości i będziesz wiedziała czy to będzie to...

pozdr...
Ostatnio zmieniony pn, 8 sie 2016, 09:10 przez Lord_Nicon, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejsza rzecz to swoje moto mieć
---GS 550 M (Katana) 83' -----> GSXF 750 - 99' ( sprzedany :( )-------> GSF 1250 GT - 09' "Szary Diabeł"
....kom: 667 651 296.....

https://bikepics.com/CI/members/lord_nicon
KROPEK
Moderator
Moderator
Posty: 6414
Rejestracja: ndz, 7 lis 2004, 14:06
Województwo: kujawsko-pomorskie
Lokalizacja: Kozielec gm. Dobrcz
Polubił posty: 15
Otrzymane Polubienia: 18

Re: O co kaman z tym łańcuchem...

Post autor: KROPEK »

Jeżeli łańcuch nie jest wyciągnięty to spójrz czy skontrowałaś śruby regulacyjne i czy z odpowiednim momentem dokręciłaś śrubę koła.
Po całej gamie szybkich Suzuki przyszedł czas na moto dla starszego pana 🥸
B.....jednoślad R1250GS Triple Black
512 272 500
Ewcia

Re: O co kaman z tym łańcuchem...

Post autor: Ewcia »

Śruby i równomierny naciąg ok. Jak dołożyć drgania podvzas jazdy = warsztat niestety :( żeby było śmiesznie w marcu gix był na doprowadzeniu po rocznym postoju (ciąża) i prosiłam m. in. o wymianę napędu... mechanik stwierdził, że nie trzeba... a 1,5 tys km później wyszło na moje... Panowie pamiętajcie kobieta ma zawsze racje :) :) :)
mariusz-n2
The Real One
The Real One
Posty: 2541
Rejestracja: czw, 1 maja 2014, 22:55
Województwo: mazowieckie
Polubił posty: 1
Otrzymane Polubienia: 1

Re: O co kaman z tym łańcuchem...

Post autor: mariusz-n2 »

Może ( z tego co piszesz) rozciągnął się bo nowy był ?
nastoletnie początki to stary JUNAK,potem dłuuugo nic,Powrót to H... jednoślad ps 150,4 sezony gsx 1250 fa,
Czarna Hayabusa L 4, III generacja hajki 2022

Pragnę realizować dotychczas niespełnione marzenia
Bob

Re: O co kaman z tym łańcuchem...

Post autor: Bob »

Trudno coś tak na odległość radzić czy rozpoznać, ale jeśli łańcuch w międzyczasie zdejmowany był z kół zębatych i on już na tych zębatkach latał trochę tych tysięcy km 10-20 tys to taki używany zestaw powinno się na dobrą sprawę zmontować dokładnie tak jak pracował, czyli przed demontażem oznaczyć ogniwa i zęby na zębatkach. Potem zmontować tak aby to trafiło w te same miejsca. Mało mechaników to robi, bo pitolenia się z tym sporo, a i tak może się nie udać niestety, bo to zegarmistrzowska robota. Podnieś tylne koło pokręć nim i sprawdź zwis łańcucha na całej długości obracając tylnym kołem. Druga sprawa dokręcenie śruby osi tylnej to trzeba użyć 100 Nm. czyli dużego momentu jak cholera. Dałaś radę ? może się wydawało, że dokręcona ? No i te śrubunki z kontrą do przesuwu osi też warto sprawdzić.
luzik
Free Rider
Posty: 2354
Rejestracja: pn, 20 sie 2007, 14:46
Województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk

Re: O co kaman z tym łańcuchem...

Post autor: luzik »

Bob pisze:Trudno coś tak na odległość radzić czy rozpoznać, ale jeśli łańcuch w międzyczasie zdejmowany był z kół zębatych i on już na tych zębatkach latał trochę tych tysięcy km 10-20 tys to taki używany zestaw powinno się na dobrą sprawę zmontować dokładnie tak jak pracował, czyli przed demontażem oznaczyć ogniwa i zęby na zębatkach. Potem zmontować tak aby to trafiło w te same miejsca. Mało mechaników to robi, bo pitolenia się z tym sporo, a i tak może się nie udać niestety, bo to zegarmistrzowska robota.
Orzesz BoB !!!!!!
1. Niby po co zdejmowany ? Mechanik spojrzał ..łańcuch ok - jeszcze polata ..nikt tu niczego nie zdejmował. Zdejmuje to się jedynie łańcuch z koła przy wymianie opony np.
2. Nie ma najmniejszego znaczenia czy łańcuch będzie zamontowany na tych samych miejscach zębatek czy nie, bo po pierwszym lepszym obrocie łańcuch znów trafi na inne miejsce wobec drugiej zębatki. Kiedyś tu nawet liczyliśmy co ile pełnych obrotów koła taka sytuacja następuje, że są w tym samym miejscu ..wyszło coś koło kilku tysięcy.

..a co za tym idzie
1. Dlaczego powinno się go montować tak jak pracował ???
2. Żaden mechanik tak nie robi
3. Skąd ta cała otoczka ??
..może coś Ci się z rozrządem trochę pomyliło ?? albo gdzieś coś dzwoni ?
GS-F N600 (105000km) --> italian whore (16000 + 14000km++)
It's Good to be Bad :devil:
Ewcia

Re: O co kaman z tym łańcuchem...

Post autor: Ewcia »

luzik pisze: Mechanik spojrzał ..łańcuch ok - jeszcze polata ..
I tak też wlasnie zrobił mimo, że prosiłam o wymianę bo moto mam 3 lata, przyjechało z italii (więc życiorys nieznany) a do tego rok stała teraz...
Suma sumaru... łańcuch po naciągnięciu wraca do pozycji luźnej ;), śruby, kontry, i rownomierność naciagnięcia jest ok (Bastion to robił) , dokładam drgania podczas jazdy.
Reasumując już wszystko bo wizyta w warsztacie nieunikniona... muszę znaleźć lepszego, sensowniejszego mechanika a nie takiego co mi powie aaaaa masz to dobre. Szkoda, że jest coraz mniej ludzi którym można w pełni ufać, że przekładają się do swojej pracy tak jak powinni...
Bob

Re: O co kaman z tym łańcuchem...

Post autor: Bob »

luzik pisze:
Bob pisze: 1. Dlaczego powinno się go montować tak jak pracował ???
Bo to są elementy na których na ich małych powierzchniach działają ogromne siły ścinające jak i trące. Skutkuje to ich swoistym ułożeniem się względem siebie. Chcąc przedłużyć żywotność zestawu warto go założyć dokładnie tak był złożony. Ja tak robię pilnuje tego, ale jak to mówią każden orze jak może. Niedawno kolega miał fajnie ułożony łańcuch w motorze marki X takim z X i J i cyfrą 6 na końcu w nazwie. Sprawdzaliśmy to porównywaliśmy. Zmienił tylna oponę , demotaż łańcucha , przejechał sobie spokojnie na nowej 200 km siedzimy w garażu czyścimy łańcuchy naftą a ten u kolegi jak klesony rozciągnięty zależnie od położenia, albo naprężony. Przebieg zestawu napędowego to ledwo 22 tys km był. Twierdzimy, że to po byle jakim założeniu łańcucha na tylną zębatkę się stało.
Ja zawsze będę tego pilnował. Wiadoma rzecz, że mogę nie mieć racji.
luzik
Free Rider
Posty: 2354
Rejestracja: pn, 20 sie 2007, 14:46
Województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk

Re: O co kaman z tym łańcuchem...

Post autor: luzik »

Bob pisze:
luzik pisze:
Bob pisze: 1. Dlaczego powinno się go montować tak jak pracował ???
Bo to są elementy na których na ich małych powierzchniach działają ogromne siły ścinające jak i trące. Skutkuje to ich swoistym ułożeniem się względem siebie. Chcąc przedłużyć żywotność zestawu warto go założyć dokładnie tak był złożony. Ja tak robię pilnuje tego, ale jak to mówią każden orze jak może. Niedawno kolega miał fajnie ułożony łańcuch w motorze marki X takim z X i J i cyfrą 6 na końcu w nazwie. Sprawdzaliśmy to porównywaliśmy. Zmienił tylna oponę , demotaż łańcucha , przejechał sobie spokojnie na nowej 200 km siedzimy w garażu czyścimy łańcuchy naftą a ten u kolegi jak klesony rozciągnięty zależnie od położenia, albo naprężony. Przebieg zestawu napędowego to ledwo 22 tys km był. Twierdzimy, że to po byle jakim założeniu łańcucha na tylną zębatkę się stało.
Ja zawsze będę tego pilnował. Wiadoma rzecz, że mogę nie mieć racji.
Ja rozumiem Twoją ideologię, ale weź idź do garażu nasmaruj sobie na tylnej zębatce i na łańcuchu czymś w jednym miejscu, przepchaj moto i sprawdź czy kiedykolwiek one na siebie trafią jeszcze - gwarantuję CI, że trochę sobie popchasz zanim znów te dwie kreski będą w tym samym położeniu. Chodzi o to, że łańcuch względem zębatki zmienia położenie bezustannie, dlatego najmniejszego sensu nie ma zakładanie go w jakimkolwiek zapamiętanym
GS-F N600 (105000km) --> italian whore (16000 + 14000km++)
It's Good to be Bad :devil:
GraDzik
BS Brother
BS Brother
Posty: 1790
Rejestracja: śr, 30 sie 2006, 09:47
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: okolice Warszawy (WGM)
Otrzymane Polubienia: 1

Re: O co kaman z tym łańcuchem...

Post autor: GraDzik »

Bob pilnuje, żeby ilość ogniw w łańcuchu była wielokrotnością ilości zębów zębatki przedniej i tylnej...
Bob, ile masz zębów?... w sensie na zębatkach?
Piotrek
był VZ800 Marauder '97
jest GSF1250SA Bandit K8 ( 240000 km)
jest DRZ 400S(2000 km)
-
Żyj i daj żyć innym
O RH+
Ewcia

Re: O co kaman z tym łańcuchem...

Post autor: Ewcia »

Dzięki chłopaki. Napęd wymieniony i po problemie :)
ODPOWIEDZ