LS650 ten ch...ny dekompresator...

Tutaj możecie znaleźć lub podzielić się opiniami na temat motocykli z klasy Chopper i Cruiser, a także zapytać się innych użytkowników w sprawie dręczącego Was problemu...
ODPOWIEDZ
Plastik

LS650 ten ch...ny dekompresator...

Post autor: Plastik »

Siema.
Wkurzyłem się. No bo jak można partolić tak ważna rzecz? Japońscy konstruktorzy chyba byli na wakacjach. Jak wiadomo, LS posiada automatyczny dekompresator. Uruchamia się przy rozruchu, otwiera na chwilę zawory wydechowe aby ułatwić obrót wału. Wszystko super, ale przy gaszeniu silnika czasami tłok zatrzyma się przed suwem sprężania i odbija. Robi to tak delikatnie i subtelnie, ze silnik prawie wyskakuje z ramy. Sypią się sprzęgła rozrusznika, łamią zęby w zebatkach pośrednich. Syf kiła i mogiła. No to myślę sobie tak: Może wystrugać taki patent, żeby założyć drugą linkę do cięgna dekompresatora, i gasić silnik na otwartych zaworach? Można też wykombinować jakiś układ na przekaźniku który będzie otwieral odprężnik przy zgaszeniu zapłonu. Ma ktoś doświadczenie z tym tematem? Kolejna wymiana sprzęgła rozrusznika i zębatek to kiepska opcja, sypią się jak domy w Afganistanie...
Waldex
Po drugiej stronie Mocy
Po drugiej stronie Mocy
Posty: 1811
Rejestracja: sob, 8 gru 2007, 17:26
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Otrzymane Polubienia: 6

Re: LS650 ten ch...ny dekompresator...

Post autor: Waldex »

Podnieś mu zawór na pracującym silniku.
Zgaśnie i nie odbije.
Jedź i daj jechać innym!
czarny GS500E pojechał.....
czarna SV650N pojechała...
czarny mruczek Z750S pojechał...
czarny większy mruczek Z1000SX pojechał...
jest jeszcze większy, srebrny mruczek FJR1300 AE
Plastik

Re: LS650 ten ch...ny dekompresator...

Post autor: Plastik »

Tak, taki jest plan. Tylko ze tam jest solenoid który ciągnie za ciegno. Może go wywalić i założyć klamkę z linką jak w dr650? Tylko trzeba wprawy w odpalaniu nabrać i w odpowiednim momencie puścić odprężnik. A gasić można tak jak piszesz, odprężnikiem. Najgorsze że gdy ktoś kto o tym nie wie, zechce odpalić moto i nie zaciągnie odprężnika, rozwali sprzęgło rozrusznika. Najlepiej wiec podłączyć pod klamkę czujnik, tak jak pod klamkę sprzęgła. Nie zaciagniesz, nie odpalisz. No i jak jednocześnie zaciągnąć sprzęgło, odpreznik i wdusić starter? Rąk braknie. Chyba że odpreznik dać w pedale, widziałem takie rozwiązanie kiedyś. Dodatkowy pedał nad dźwignią biegów. Ciekawa sprawa, jutro coś wyrzeźbię i wrzucę foty jesli będzie działać.
Waldex
Po drugiej stronie Mocy
Po drugiej stronie Mocy
Posty: 1811
Rejestracja: sob, 8 gru 2007, 17:26
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Otrzymane Polubienia: 6

Re: LS650 ten ch...ny dekompresator...

Post autor: Waldex »

Uruchamianie zostaw, tak jak jest.
Da się dołożyć linkę, żeby gasić unosząc zawór?
Jedź i daj jechać innym!
czarny GS500E pojechał.....
czarna SV650N pojechała...
czarny mruczek Z750S pojechał...
czarny większy mruczek Z1000SX pojechał...
jest jeszcze większy, srebrny mruczek FJR1300 AE
Plastik

Re: LS650 ten ch...ny dekompresator...

Post autor: Plastik »

Chyba się da. Trzeba dorobić obejmę na magnes solenoidu. Do tej obejmy przykręcić cięgno. Jest też patent żeby do ramienia odprężnika przykręcić coś na kształt krótkiej wajhy z pazurem, łożyskowanej na osi krzywki odprężnika.
Można też zrobić tak: Wymaga to jednak modyfikacji układu elektrycznego, żeby nie trzeba bylo zaciągać klamki sprzęgła gdy moto jest na luzie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Plastik

Re: LS650 ten ch...ny dekompresator...

Post autor: Plastik »

Zrobiłem takie coś. Odpalanie z automatu, gaszenie gałką. Gałka jest z aluminium lotniczego wiec jest bardzo lekka i nie ma wpływu na pracę odprężnika. Działa idealnie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Plastik

Re: LS650 ten ch...ny dekompresator...

Post autor: Plastik »

Wrzucę jeszcze zdjęcie zębatki pośredniej rozrusznika, widać wyłamany ząb. To się dzieje gdy tłok odbija. Koszt tej zębatki to 240 pln, serwis suzuki ma ceny z księżyca. O cenie sprzęgła rozrusznika (komplet, wieniec z bieżnią) nawet nie będę pisał bo szkoda słów ;)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Łyssy

Re: LS650 ten ch...ny dekompresator...

Post autor: Łyssy »

Bracia, a czy nie łatwiej i lepiej było by wykorzystywać do gaszenia tego co jest czyli automatu do dekompresji ?
Mam tu na myśli zrobienia podpięcia prądu do przekaźnika dekompresatora , z włącznikiem chwilowym - przyciskamy-prąd płynie do przekaźnika-przekaźnik uruchamia dekompresator ? Rozwiązanie wg mnie proste i wygodne - na manetce montujemy przycisk OFF i nim gasimy :)
Moja Suzia jest chwilowo rozebrana to gulnę czy tak da radę.
osama
BS Brother
BS Brother
Posty: 3072
Rejestracja: pn, 5 kwie 2004, 06:34
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Lędziny / Tychy
Otrzymane Polubienia: 8

Re: LS650 ten ch...ny dekompresator...

Post autor: osama »

spróbuj zastosować patent z DRa - normalna prosta klamka hamulcowa jak z komarka i do niej doczepiona linka dekompresora - rewelacyjnie gładko i przyjemnie gasi się nim silnik. ;-)
\m/-_-\m/

Nie pisać do mnie PW na forum BS - dzwonić (za rzadko tu jestem)

Był LS 650 Savage '86 BYŁ VS 800 Intruder '92

Lepiej się spóźnić, niż nigdy nie dojechać....

501-749-941
http://www.smugi.pl
email z pytaniami o części: sklep@smugi.pl
email: areknosama2@op.pl
wobli73

Re: LS650 ten ch...ny dekompresator...

Post autor: wobli73 »

Sposób gaszenia poprzez otwarcie dekompresatora rzeczywiście bardzo łagodny. Próbowałem poprzez podpięcie prądu do elektromagnesu i działa wyśmienicie. Wydaje mi się to znacznie lepsze rozwiązanie niż podpinanie jakiejś specjalnej linki pod wajchę. Niedługo dorobię przełącznik to i może pochwale się co mi wyszło. Tak przy okazji gmerania przy dekompresatorze okazało się że mój sterownik dekompresatora nie działa co za tym idzie nie otwiera zaworów przy rozruchu mimo to rozruch jest bezproblemowy. Planuje zrobić sobie samemu taki sterownik a przy okazji wyposażyć go w funkcję gaszenia silnika.
Łyssy

Re: LS650 ten ch...ny dekompresator...

Post autor: Łyssy »

Czyli myślałem w dobrym kierunku :) Jak mój mecho skończy z głowicą to dostanie kolejne zleconko , a mi na kierze przybędzie magiczny przycisk OFF :))
wobli73

Re: LS650 ten ch...ny dekompresator...

Post autor: wobli73 »

Zrobiłem tymczasem przycisk, nie na kierownicy ale aby baku nie zdejmować i kabli nie ciągnąć, pod ramą między bakiem a siodłem. Oto porównanie dwu sposobów gaszenia silnika. https://www.youtube.com/watch?v=Q3rN3LpbVEw
Przy drugim też słychać cyknięcie ale to właśnie załączany elektromagnes.
Łyssy

Re: LS650 ten ch...ny dekompresator...

Post autor: Łyssy »

No i elegancja francja - ja wybiorę jednak kierę.
Gratki Bracie.
osama
BS Brother
BS Brother
Posty: 3072
Rejestracja: pn, 5 kwie 2004, 06:34
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Lędziny / Tychy
Otrzymane Polubienia: 8

Re: LS650 ten ch...ny dekompresator...

Post autor: osama »

Wobli, fajnie zrobione, ale weź ty wsadź se uszczelkę na kolektor wydechowy, bo ci pięknie przedmuchuje podczas odpalania (aż chmurę na filmiku widać :P )
\m/-_-\m/

Nie pisać do mnie PW na forum BS - dzwonić (za rzadko tu jestem)

Był LS 650 Savage '86 BYŁ VS 800 Intruder '92

Lepiej się spóźnić, niż nigdy nie dojechać....

501-749-941
http://www.smugi.pl
email z pytaniami o części: sklep@smugi.pl
email: areknosama2@op.pl
ODPOWIEDZ