Smarowanie lłańcucha

Tutaj możecie znaleźć lub podzielić się opiniami na temat motocykli z klasy On Road, a także zapytać się innych użytkowników w sprawie dręczącego Was problemu...

Moderator: bohas

kulawy

Smarowanie lłańcucha

Post autor: kulawy »

mam male pytanko odnosnie specyfiku smarujacego lancuch(chodzi o gs-a, ale to chyba nie ma duzej roznicy) czy musi byc to jakis specjalny specyfik, smar, smar w sprayu czy moze to byc zwykly smar np. grafitowy??
dzieki
pozdrawaim
dominGeS

Post autor: dominGeS »

Zdecydowanie odradzam stosowania smaru grafitowego.Do smarowania lancucha motocyklowego sa specjalne preparaty.ja smaruje CASTROLEM-CHAIN SPRAY-OR,
Bolo
BS Brother
BS Brother
Posty: 1374
Rejestracja: czw, 26 sty 2006, 20:47
Województwo: opolskie
Lokalizacja: Krapkowice

Post autor: Bolo »

castrol chain spray OR także polecam, jest też castrol chain wax ceny ok 30 zł pozdrawiam
gg 2883934
Bandit 650s+Leo Vince SBK Evolution II sprzedany, CZARNA PADLINA :)sprzedana ciekawe co teraz ...
BMX, Over the Top, Merida Crossway 100 D...:) Pozdrawiam
Spider

Post autor: Spider »

ja używałem castrola ale po wypróbowaniu motula już do niego nie wrócę, zdecydowanie bardziej polecam motula choć jest troche droższy
Gixxer

Post autor: Gixxer »

mabolo pisze:castrol chain spray OR także polecam, jest też castrol chain wax ceny ok 30 zł pozdrawiam
Wg mnie jest do bani :x
Posmarowalem kiedys nim lancuch w GSXR1000 po skonczonej jezdzie a na drugi dzien wyskoczylem na szybka trase Bielsko-Katowice i potem na A4 (tak pod 300 podchodzilo :wink: ).W Gliwicach na stacji patrze na lancuch a ten sie swieci jak psu j..... :? A zrobilem raptem niecale 100km :evil:
Moze sie nadaje ale do jakiegos choppera na lancuch lub do GS500 bo do szybkich sprzetow odradzam.
Teraz uzywam tylko Motula Factory Line (najwyzszy model,50 zł),mozna zrobic spokojnie 1000km bez smarowania i to nawet w szybkich sprzetach a lancuch dalej jest nasmarowany i tlusty :twisted:

Spider pisze:ja używałem castrola ale po wypróbowaniu motula już do niego nie wrócę, zdecydowanie bardziej polecam motula choć jest troche droższy
A kto Cie do niego przekonał??? :wink:
hikor

Post autor: hikor »

A ja nadal twierdzę, że smarowanie łańcucha całkowicie mija się z celem. Łańcuch musi być CZYSTY i SUCHY (no to teraz się zacznie ;) ).
hikor
ADIS

Post autor: ADIS »

Witam

mabolo napisał:
castrol chain spray OR także polecam, jest też castrol chain wax ceny ok 30 zł pozdrawiam


Uzywałem go przez miesiąc i spływał z łańcucha jak oliwa :(
Na próbę kupiłem na giełdzie smar firmy AGIP (kolor zólty). Jestem zaskoczony...jest super, trzyma się jakby go ktoś zmieszał z dobrym klejem :lol:

Pozdr
Adis
Pit

Post autor: Pit »

Jakies pol roku temu 'Ride' zrobil testy 25sprayow do lancucha, zdecydowanie wygral Wurth (Dry Chain Lube) i od tego czasu go stosuje, genialnie trzyma sie lancucha, dlugo opiera sie deszczowi i praktycznie w ogole nie brudzi tylnej felgi :wink:

Hikor, SUCHY LANCUCH :?: :luf:
ADIS

Post autor: ADIS »

[quote="Pit"]Jakies pol roku temu 'Ride' zrobil testy 25sprayow do lancucha, zdecydowanie wygral Wurth (Dry Chain Lube)

Moze slabo szukam, ale w sklepach moto jest rzadko spotykany. Głównie handlują castrolem.Jak skonczy mi się AGIP to zapodam WURTH-a.Zobaczymy czy jest jakaś odczuwalna róznica.

Pozdr
Adis
Pit

Post autor: Pit »

To prawda, nie wiem z czego to wynika ale nawet w Londku-Zdroj trzeba odwiedzic kilka sklepow zeby go znalezc :? Jest za to mnostwo bezuzytecznego badziewia ktore po 100km jest wszedzie tylko nie na lancuchu (zazwyczaj spora czesc na tylnej feldze :x ) Ale ostatnio coraz wiecej sklepow sprzedaje produkty Wurtha, no i nie wspominajac o sklepach internetowych. Sam kupuje Wurtha w sewisie Suzuki :wink:

A tak w ogole to coraz powazniej mysle o zamontowaniu Scottoiler 8) Moze przy okazji wymiany lancucha i zebatek...
hikor

Post autor: hikor »

Witam.
Pit, to był mój 17-ty sezon. Wiem, co piszę :)
hikor
Pit

Post autor: Pit »

Hikor z calym szacunkiem dla Twojego doswiadczenia, jakos nie moge zrozumiec logiki stojacej za utrzymywaniem suchego lancuchem :co?:
Czy moglbys sie z nami podzielic ta wiedza tajemna? 8) Bo wyglada na to ze producenci lancuchow oraz wszelkie serwisowki, manuale oraz literatura motocyklowa widocznie tkwia w bledzie :shock:
hikor

Post autor: hikor »

Witam.
Smar do łańcuchów jest idealnym przykładem wzorowego marketingu. Jak sprzedać towar? - stworzyć na niego popyt. Zanim wprowadzono do użycia łańcuchy typu coś tam-ring, smarowanie łańcuchów miało sens. Jednak od kilkunastu lat łańcuchy wytworzone w technologii ?-ring są fabrycznie nasmarowane na cały okres jego użytkowania a owo ring to uszczelnienie, które nie pozwala substancji smarującej wydostać się na zewnątrz ani nie pozwala na dostanie się syfu do wewnątrz rolek. Co daje psiknięcie smarem na łańcuch? Wycisza go. I to tyle jeśli chodzi o pozytywne aspekty smarowania. Niestety negatywne są o wiele większe. Do smaru przyczepia się cały syf jaki zalega na naszych drogach. Zębatka mieli na rolce mieszaninę smaru z pyłem i piachem. Tworzy się substancja o fantastycznych właściwościach ściernych. Kto ze smarujących łańcuch czyści go przed każdym smarowaniem? Nie znam takich. Na mieszaninę smaru i pyłu nakładana jest nowa warstwa smaru i tak bez końca... Tymczasem przy bliższym przyjrzeniu się rolkom łańcucha i zębatkom od strony krawędzi natarcia okazuje się, że tam i tak smaru nie ma po kilkunastu kilometrach. Rolka dobrze przylega do zębatki więc wyciska smar pod wpływem siły nacisku. Zostaje tylko smar z boku łańcucha. no i na feldze :)
Żeby nie być gołosłownym wspomnę tylko, że mój ostatni zestaw napędowy w tym sezonie zrobił 15 000 km i przeprowadzałem tylko jedną, naprawdę drobną korektę naciągu łańcucha.
Niektóre łańcuchy, z niższych półek, mogą pracując na sucho pokrywać się nalotem rdzy. Jest jednak i na to patent. Wystarczy po czyszczeniu przetrzeć delikwenta czystą szmatką lekko nasączoną świeżym olejem i przetarcie jeszcze raz suchą szmatą. Najlepiej jest czyścić łańcuch naftą. Taką zwykłą ze stacji benzynowej czy sklepu ogólnobudowlanego. Jeśli nie jeździ się w deszczu, to czyszczenie można przeprowadzać spokojnie co 4 000 km i to w zupełności wystarczy. Gdy na drodze złapie deszcz należy czyszczenie wykonać powtórnie.
To chyba tyle. Chętnie odpowiem na pytania i wątpliwości Sióstr i Braci.
pozdrawiam.
hikor
Antoni
Śmigająca po niebiańskich trasach
Posty: 683
Rejestracja: pt, 28 paź 2005, 08:54
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Antoni »

:hmm:
poki co zostane przy smarowaniu lancucha.
pozdrawiam,
Antoni
GSX-R 1000 K5
kulawy

Post autor: kulawy »

wielkie dzięki za wyczerpujące odpowiedzi :) ale po przeczytaniu wypracowania hikor'a mam mieszane uczucia co do smarowania łańcucha. Respect za wiedze hikor.
pozdrawiam
ODPOWIEDZ