Pomocy Bracia - zwarcie VZ 800 !

Tutaj możecie znaleźć lub podzielić się opiniami na temat motocykli z klasy Chopper i Cruiser, a także zapytać się innych użytkowników w sprawie dręczącego Was problemu...
Zablokowany
Grzechu

Pomocy Bracia - zwarcie VZ 800 !

Post autor: Grzechu »

Witam szanownych Braci
Prośba o pomoc, radę :-) Otóż dzisiaj po długiej jeździe w deszczu, moja maszynka odmówiła mi posłuszeństwa. Poprostu w trakcie jazdy wszystko zgasło... Okazało się że przepaliło główny bezpiecznik. Wszystko byłoby ok, ale kiedy wymieniłem bezpiecznik - kolejny również upaliło? Tak sobie myślę czy to możliwe, że deszczyk zamoczył to i owo i stąd te problemy? Nie znam się na elektryce i będę wdzięczny za wszelkie sugestie. Co ewentualnie z tym zrobić...?

Ps. Mała dygresja - pecha tego miałem 50 km od chaty w szczerym polu i w dodatku rozładowała mi się komóra...!!!!!! Wkurzony byłem na maxa :furia: , bo nie miałem pojęcia jak dostanę się do domu. I wiecie co - zatrzymał się koło mnie bus ( taki blaszak dostawczy ) i gość zawiózł mnie for free do Krakowa.
Jednak nie wszyscy kierowcy katamaranów to.... Zwracam honor :D
miecznik

Post autor: miecznik »

heh niby nie w temacie, ale z tymi katamaryniarzami nie zawsze jest tak źle. sam mam robotę taką że muszę samochodem pojeździć, a jak widzę motonitę przy drodze co to wygląda jak siódme nieszczęście, to zawsze przystaję.


a motonita robi wtedy taaaaakie oczy
o takie =-> :shock:
Moto

Post autor: Moto »

Witam
YaNkEs_69 ma racje, proponuje sprawdzić czy któraś kostka nie nabrała wody i czy kable się gdzieś nie upaliły, ne zaszkodzi „siknąć” WD40 w złączki (wypiera wilgoć)
Myślę że powinieneś znaleźć przyczynę tego spięcia, bo VZ jest deszczoodporny jak mało kto.
Jeśli znajdziesz winowajcę to i tak dla pewności zabieraj od tej pory kilka zapasowych bezpieczników.
(z tego co pamiętam to i tak w puszcze jest przynajmniej jeden na zmianę)

Pozdrawiam
Krzysiek
Vz800 Czysta Desperacja
http://www.krzysio.org
Grzechu

Post autor: Grzechu »

Dzięki panowie za rady. Cóż...niestety winowajcą nie był deszcz tylko przetarty kabel. Ja niestety nie znam się na tym, więc zostawiłem robotę fachowcom - może jutro wyjadę :D A bezpieczników od teraz będę woził całą garść !!!!!! Siemanko
Zablokowany