witaj na bajzlu byłem ja Boczu Yoghurt i Gixef nastepnym razem proponuję zadzwonić :) bo wiadomo że w takim tłumie sie ciężko znaleśc ny wsumie bylismy na parkingu zaraz jak sie wjeżdzało na bajzel, potem skoczylismy na ryneczek. Spokojnie myslę zę nie raz sie spotkamy było by miło .pozdrawiam i do zobaczenia.kulka pisze: nikt z bractwa sie nie zjawil?
Ps dzieki chłopaki za wspólne smiganie do następnego, tym razme moze uda nam sie zebrać większąekpie i poleciećgdzieś dalaj .pozdr