Polskie Dzieci z Ukrainny w Warszawie !

[maku]

Informuje, mam nadzieję że niektórych Braci to zainteresuje.
Z incjatywy Warszawskich Nauczycieli Emerytów przyjadą do Polski bardzo biedne Polskie Dzieci z Sadowej Wiszni k/ Lwowa. Nie mają żadnego autobusu, którym by można było przewieść Dzieciaki i pokazać Warszawę, bilety tranwajowe drogie, transport miejski odmówił jakich kolwiek zniżek. Organizator- Pan Stanisław Furman zwrócił się do MOTOCYKLISTÓW o pomoc.
Dzieci w wieku 12-15 lat trzeba przewieść 13.06.2008r /piątek/ o godzinie 17.00 z Internatu L.O. im. Lotników Polskich przy ul. Lindego 20 /Bielany /do Otrebus na ul. Świerkową do zespołu Pieśni i Tańca Mazowsze.
Potrzeba 30-ci motocykli i kilka jako pilotów do przeprowadzenia kolumny przez Warszawę. Weźcie dodatkowe kaski i odpowiednie ubranie dla nich od deszczu, gdyby miał chęć padać.
"Gorąco zachęcam wszystkich motocyklistów, bo przecież różnimy się czymś od cynićznych i aroganckich urzędnikówmiejskich.
Radość Tych najbiedniejszych Polskich Dzieci niech będzie dla Was nagrodą "- Wiktor i ja się dołączam i czekam na Wasz udział - BS.
Proponuję żeby w czasie tego transportu Dzieciaków, zrobić przerwę na prawdziwe warszawskie lody w wzorcowej lodziarni z dużymi porcjami. / Uwzględnijcie w kosztach mój wkład finansowy, który ureguluje przy pierwszym spotkaniu /
Oczekujemy Waszego odzewu na besprecedensowy po ulicach naszej Stolicy transport motocyklowy JeJ Gości.
Może ochotnik ...... nawiąże kontakt z tą szkołą i ustali szczegóły: trasę , bezpieczny przejazd i pomoc innych motocyklistów.
Pozdrawiam i czekamy na Wasze informacje i relacje z przygotowań jak również samego tak cennego Transportu.
Pozdrawiam - Maku+Aku

[figer]

Witam,
Maku+Aku, inicjatywa jest super, ale sama jazda motocyklem niesie jakies niebezpieczenstwo, co znamy z autopsji (droga do i z Borska). Co innego autobus, a co innego motocykl.
Jezeli sie wywrocisz z dzieckiem i cos mu sie stanie, to jak to wytlumaczysz jego matce? Wlasnie z tego powodu nie wozimy juz dzieci w Rownem.
Ja bym nie dal wozic swoich dzieci zadnemu motocykliscie, zwlaszcza w tak ruchliwym miescie jak Warszawa.

Mysle, ze juz lepszym pomyslem bylby apel o wsparcie finansowe na autobus + prosba o kawalkade przed nim, ale nie wiezienie dzieciakow na siodlach.

Oczywiscie jest to wylacznie moje zdanie.

Pozdrawiam
figer

[krajek]

Figer ma rację, była by to wspaniała frajda dla dzieci ale weżmy pod uwagę, że to piątek..., godzina 17,00 w warszawie dzieje się kociokwik. Sam wożę swoje dzieci na mojej suzi i niestety stwierdzam, że wymaga to bardzo dużej uwagi i jest niebezpieczne, tym bardziej w Warszawie przy nasilonym ruchu gdy kierowcy są zdenerwowani staniem w korkach.

[Jos.]

Figer, myślę, że nie ma co porównywać przygód na trasie do Borska z taką kolumną! Tam ewidentnie zawiniła zbyt duża prędkość (w przypadku feralnego zakrętu). A czy podczas naszej parady były jakieś wypadki? A czy podczas innych parad BSowych ??

Właśnie rozmawiałam z Maku i z PiotrkiemG.

Przekazałam Maku Wasze uwagi i okazuje się, że:
- przejazd miałby być głównie POZA Warszawą (z ul. Lindego do miejscowości Otrębusy)
- pomysłowawcą jest jeden z organizatorów Rajdu Katyńskiego
- dzieci nie sa takie małe (12-15 lat), a kolumna nie jechałaby zbyt szybko
- można pomyśleć o innych środkach transportu: samochody z obstawą motocyklistów albo autokar, ale niestety Ci nauczyciele nie mają pieniędzy i wtedy wspólnymi siłami musimy wynająć autokar (czy znacie kogoś, kto w piątek o tej porze dysponuje czasem i mógłby po kosztach lub za symboliczną opłatą udostępnić autokar?)
- taka akcja potrzebuje jakiegoś koordynatora i wtępnie Piotrek się jej podejmuje (skontaktuje się z Panem Furmanem i ustali szczegóły)

No i teraz pytanie: co dalej ??
Czy siostry i bracia są w stanie pomóc, np. użyczając samochodów? Piotrek już zapowiedział, że mógłby wziąć swoje 7-os. auto. Ja niestety samochodu nie posiadam, ale na tyle, na ile będę mogła, dołożę się do wynajęcia autokaru.

[krajek]

Na dzień dzisiejszy nie mogę zadeklarować swej obecności i pomocy... Niestety taka praca. Ale będę obserwował temat

[GraDzik]

Witajcie,

Do Warszawy przyjeżdżają polskie dzieci z Ukrainy.
Tak jak pisał Maku, przyjazd organizowany jest przez Warszawskich Nauczycieli Emerytów.
Cały pobyt finansowany jest przez Nauczycieli Emerytów i ludzi dobrej woli, minimalnymi kosztami.
Poproszeni zostaliśmy o zorganizowanie przejazdu dzieci z Warszawy, ulica Lindego, do Otrębusów, do siedziby zespołu Mazowsze.
Początkowo pomysł był taki, aby dzieci przewieźć na motocyklach. Jednak po rozmowie z panem Stanisławem, doszliśmy do wniosku, że ze względu na bezpieczeństwo, lepiej dzieci przewieźć autokarem, busem lub inną puszką i zrobić asystę motocyklową.
W grę wchodzi przewiezienie ok 30 dzieci + opiekunowie, łącznie do 50 osób (nie znam teraz precyzyjnej liczby) - odległość około 35 km. Wyjazd z o godzinie 17.30 z Internatu L.O. im. Lotników Polskich przy ul. Lindego 20 /Bielany /
Przewóz tylko w jedną stronę - dzieci będą goszczone w Otrębusach przez dwa dni przez miejscowe władze lokalne.
W sobotę i niedzielę organizowane są koncerty, w których będą występować dzieci.
Szczegółowe ramy postaram się podać jutro - mamy zaproszenie od pana Stanisława - myślę, że będzie można spędzić miło czas w nadchodzący weekend.

Poszukuję w Internecie przewoźnika, który podjął by się przewieźć dzieci w piątkowe popołudnie.
Generalnie, na najbliższy piątek jest ciężko - większość firm ma już zarezerwowane autokary.
To co udało mi się aktualnie znaleźć to bus na ok 20 osób - więc nie uda nam się zabrać wszystkich na jeden przejazd.
Przewóz dzieci autokarem kosztował by około 500 PLN (autokarem lub busem na dwa kursy).

Dlatego zwracam się z apelem:

- Proszę o informację, może ktoś zna przewoźnika, który zechciał by przewieźć naszą gromadkę - taniej,
- Czy ktoś zechciałby przyjechać własnym samochodem i pomóc w przewozie dzieci,
- Czy ktoś zechciałby przyjechać motocyklem - zrobimy "eskortę" dla busa/samochodów,
- Czy ktoś zechciałby dołożyć grosik na wynajęcie busa.
- Zróbmy przyjemność dzieciom !!

Proszę o wszelkie uwagi i pomysły.
kontakt do mnie na PW, gg: 8149500, email: piotrekg_bs@interia.pl, kom.: 723 130 546

P.S.
Panu Stanisławowi bardzo spodobał się pomysł, że przejazd będzie organizowany przez motocyklistów i w asyście motocyklistów.
Prawdopodobnie z ulicy Lindego będą nas żegnać kamery TV Polonia.

[PINIO]

hej
Ja się piszę,
w zasadzie to mogę przyjechac samochodem - 4 dzieciaki wejdą.
Mogę i moto, ale dopasuję się do aktualnej potrzeby.


pozdro
Pinio

[figer]

Jezeli chodzi o wynajem autobusu proponuje zorientowac sie tutaj http://www.mza.waw.pl/wynajem_autob.html. Mysle, ze to bedzie najtansza opcja.
Jezeli chodzi o wsparcie finansowe, to proponuje podac numer konta.
Jak ktos bedzie chcial to wplaci, jak nie to nie.

[GraDzik]

Dziękuję wszystkim za cenne uwagi i sugestie, zarówno te na forum jak i na PW.
Wszystkie możliwości sprawdzam.

Stan aktualny:
- Mamy możliwość wynajęcia busa (niestety wszystkie firmy, do których dzwoniłem mają już zajęte duże autokary) - poszukiwania trwają
- Zadeklarowały się dwie osoby z samochodem (dzięki PINIO !! , dzięki Porzeczka00 (MID) ) + ja i moja małżonka to 4 samochody (łącznie 18 miejsc),
- 4 osoby (w tym jedna spoza forum) zadeklarowało się z wpłatą na pokrycie ceny transportu.

Jutro spotykam się z panem Stanisławem - będę dokładnie znał liczbę osób do przewiezienia i harmonogram imprez sobotnio/niedzielnych.

Jeśli ktoś może pomóc - zapraszam.

Jeśli ktoś chce przekazać pieniądze, proszę o info na PW, email, lub gg - odeślę numer konta.


Pozdrawiam,
Piotrek

[GraDzik]

Witka,

Ostatnie wieści:

Do przewiezienia mamy mniej dzieci, niż początkowo nas informowano (26 - 28 osób).
Dlatego też wynająłem mniejszy BUS.
Nie będzie konieczności przewożenia dzieci samochodami osobowymi, kto się deklarował na samochód może przyjechać na moto :lol:

Dzieci przewozimy do Brwinowa na ulicę Piłsudskiego 11 (Zespół Szkół NR 1 w Brwinowie).

Program pobytu dzieci w Brwinowie w osobnym wątku.

Pobyt dzieci w Polsce odbywa się pod nazwą "Międzynarodowy Zlot Dzieci Polskich Rodzin z Kresów Wschodnich".

Komandor zlotu poprosił mnie o przekazanie następującej informacji:
W Warszawie 19-go czerwca 2008 (czwartek) przy ulicy Marszałkowskiej 115 (dawny dom przyjażni Polsko-Radzieckiej), w godzinach 10:00 - 13:00 koncertować będzie chór z Sądowej Wiszni. W trakcie koncertu będzie można zasponsorować pamiątkowy medal, który otrzyma wylosowane dziecko. Sponsor otrzyma tablo ze zdjęciami dzieci.
Komandor zaprasza wszystkich do wzięcia udziału w koncercie.

Pozdrawiam,
Piotrek

[GraDzik]

Witam,


Spotykamy się jutro (13.06.2008) o 17:15 pod internatem XXXIX LO, przy ulicy Lindego 20 (wjazd od ulicy Szubińskiej) Uwaga: nie ma wjazdu na Lindego od strony ul. Kasprowicza
Wyjeżdżamy koło 17:30
Jedziemy do Brwinowa na ulicę Piłsudskiego 11 - Zespół Szkół Nr 1 w Brwinowie

Wybrałem drogę poza Warszawą, droga nie najlepsza, ale ufam, że ominiemy w ten sposób piątkowe korki.
mapa tutaj

Jeśli ktoś może, niech weźmie kamizelkę odblaskową - przyda się parę.

Do jutra !!

[Jos.]

Monika z MiD donosi, iż dzieciaki zostały dowiezione. Były foty i motocykle, była zupka i naleśniki, były również uśmiechy.
Może jakaś dłuższa relacja BSowa ?? :roll: :mrgreen:
Piotrek, wielki szacun za koordynację działań i dopięcie wszystkiego na ostatni guzik :brawo:

[GraDzik]

Tak jak już Jos napisała - dzieci przewiezione do Brwinowa.

Króciutka relacja:

Przyjechałem pod internat nieco wcześniej, niż zaplanowałem - byłem koło 16:45.
Monika z MID już była, był też Krajek. Krajka prosiłem, aby podjechał samochodem, bo do końca nie znałem dokładniej liczby podróżnych - mogłem potrzebować dwóch lub trzech dodatkowych miejsc (Wielkie dzięki Krajek za asystę).
Przywitałem się z obecnymi i poszedłem do internatu, sprawdzić, czy dzieci będą gotowe zgodnie z planem.

Gdy wróciłem było sześć motocykli, był Wiktor Węgrzyn. Wywiązała się krótka dyskusja, jaką drogę pojechać. Alternatywą do planowanej przeze mnie trasy była jazda przez Warszawę: Trasą Toruńską i dalej Alejami Jerozolimskimi. W końcu udało mi się przeforsować wybraną wcześniej trasę. Nie wyobrażam sobie, jak mielibyśmy jechać przez Warszawę w piątkowe popołudnie, tak aby nie zgubić BUSa. Wiktor przekonał wychowawczynie dzieci, aby kilkoro starszych pojechało na siodłach z nami. Mi osobiście nie podobała się ta myśl, nie byłem też przygotowany na wiezienie pasażera - co innego ustalaliśmy wcześniej z Komandorem.

W czasie, gdy my dyskutowaliśmy nad drogą, dzieciom robiona zdjęcia na naszych motocyklach.
W końcu ruszyliśmy z lekkim poślizgiem czasowym.
Trasę znałem dobrze, dzień wcześniej przejechałem ją od końca do końca, aby się upewnić, że nie ma niespodzianek.

Wyjazd z Warszawy, jak można się było spodziewać, zajął nam chwilkę. Ale i tak było nie najgorzej - spodziewałem się większego korka na Arkuszowej do świateł w Mościskach. Dalej już gładko. Droga nie najlepsza ale tempo bardzo spacerowe. Poganiano mnie nawet z końca, abym trochę przyspieszył.

Mimo, że wyjechaliśmy spóźnieni, mimo spacerowego tempa, zajechaliśmy punktualnie -mieliśmy być i byliśmy na 18:30. Przed szkołą w Brwinowie przywitały nas dzieci, harcerze, dyrekcja szkoły, przedstawiciele samorządu i Stowarzyszenia SARNA. Po powitaniu poszliśmy do szkoły - krótkie zwiedzanie i przepyszna obiado-kolacja. Zupka grochowa i naleśniki w polewie truskawkowej - palce lizać. Po posiłku odbył się koncert miejscowego zespołu Caraboo, na którym niestety nie mogłem już zostać.


Składam wielkie podziękowania dla wszystkich, którzy pomogli w organizacji przejazdu dziciaków.


Za zebrane pieniądze opłaciłem przejazd dzieci a resztę wpłaciłem do skarbnika Zlotu na bieżące potrzeby dzieciaków.

Pozdrawiam
PG