BRACTWO SUZUKI

U Artura da się jeszcze zaobserwować niewiarygodne pokrycie dachowe zwane "betonowym gontem" :lol:

Kawa z prądem jest świetna.
Pijesz wśród anonimowych alkoholików i żaden nie powie, że czuje coś innego niż kawa. :lol:
Inna opcja to prąd z kawą. Dobry smak :twisted:
Co do spotkania - niebieski weź się coś wypowiedz ...

A coś proponujesz na wybudzenie?

To z lewej strony musiał nieźle rzeźbić, bo buell ma tylko jedną po prawej. Chyba, że wyszedł jakiś z dwiema o czym nie wiem

"bandit II" ma zajebi... przednie tarcze hamulcowe, niewiele mniejsze od felg. Fajnie to wygląda i pewnie trzeba uważać, żeby nie przelecieć przez kierę, przyduszając klocki na takiej srednicy... Ciekawe ile taki układ kosztuje? Pewnie trzeba cały przód zmienić. Tarcza jest tylko jedna, p...

Ciekawe który rok tej reklamy :lol:

letko pisze: na dochodzenie to dobra jest Johaug.

No nie. To ja już wolę powoli iść w te góry niż biegać na nartach! :lol:

Rostwór pisze:Dzisiaj posiadać takiego sprzęta byłoby czymś!:)

Co za problem? Trzeba pogadać z suzinasem i jakieś nowe puzzle wynajdzie :lol:

luzik, ale czy ty byłeś kiedyś na Ukrainie ?? Co Ciebie tam tak ciągnie ?? Ja osobiście nie mam enduro i nie podejmuje się jechania w Bieszczady ich drogami. Przy granicy nie ma co zwiedzać a jak zechcę flaszkę, cukierki albo jakąś inną firankę albo coś to kupią mi znajomi. Miałem kiedyś "potrz...

Tomasz pisze:ja tu widzę, że Wam wszystkim....wszywki trzeba zaszyć :devil:

Ooooooooooo mocne słowa !!
Bo przestaniemy Ciebie lubić !! :lol: :lol: :lol:
Poza tym nie ma co nas zaszywać tylko Ty szlifuj formę !! :twisted:

kicek pisze: 1. Zajechanie do Kicka (250km i 500ml)
4. Latanie i powrót do Kicka (250km i 500ml,)
:twisted:

Pewien jesteś, że dwa razy ugościsz tuzin chłopów ??
Przy 500ml, to na kawie się nie skończy i jeszcze trawnik wygnieciemy jak będziemy przy motorach spali :lol:

Bieszczadowaliśmy tamtędy, ale dzięki za info

Nie dramatyzujcie. Nie jest tak źle !!
Poza tym chyba nie będziemy pili takich pedalskich z sokiem i palemką o smaku fffuuuj !!
A do alkoholu nikogo nie namawiam, tylko proponuję. Jeśli ktoś nie chce, nie musi pić alkoholu, przecież może się tradycyjnie napić łychy :lol:

qgel pisze:Jihadek, zawsze można rano wyrwać na parę godzin z buta, zanim reszta ekipa się uwolni od kaca

Ja nie kozica górska. Raczej więcej mam z wielbłąda :twisted: więc po 500km i 500ml kaca nie będę leczył bo nie ma po czym. No chyba, że 500ml "drinków lubelskich" :lol:

Bardzo chętnie poznam nowe trasy, muszę sprawdzić moto na dłuższym dystansie :mrgreen: Zwykle z Adamem robimy 2 dni. 1. Zajechanie i latanie (500 km) 2. Latanie i powrót (500 km) Jest też opcja 3 dni. 1. Zajechanie i latanie (500 km) 2. Bieszczadowanie (500 km) 3. Latanie i powrót (500 km) Mam nadz...